Grób kata z Mokotowa

W dniu 27 kwietnia 2023 r. minęła 80. rocznica brawurowej ucieczki rtm. Witolda Pileckiego z KL Auschwitz. I właśnie w tym dniu otrzymałem list od jednego z czytelników mojego bloga, pana Grzegorza Rosengartena, który co dopiero wrócił z cmentarza Bródnowskiego w Warszawie, szukając grobu starszego sierżanta Piotra Śmietańskiego, mordercy bohaterskiego Rotmistrza, o którym niedawno pisałem na blogu w tekście, zatytułowanym „Kat z Mokotowa”.

Piotr Śmietański (1899-1950)
Pan Grzegorz Rosengarten napisał: „Na cmentarzu Bródnowskim bez problemu udało mi się zlokalizować kwaterę 8H. Patrząc na oznaczenia, okazało się, że reszty powinienem szukać jako pierwszego rzędu i czwartego grobu. Niestety, znajduję tam bardzo zaniedbany grób, wręcz zdewastowany, bez tablicy. Widać wyraźnie, że była tablica pionowa, ale została zniszczona, jakby złamana. W ogóle dziwna sprawa, bo wygląda to na rozebrany grób, z takim nadlanym na płasko betonem, na którym jest folia czarna, stosunkowo niedawno chyba założona i przydeptana ziemią. Można by się zastanawiać, czy ktoś celowo nie zdewastował grobu z nazwiskiem człowieka z tak haniebną przeszłością?
Dodatkowo, kilka razy wnikliwie przeszukałem całą tę kwaterę i nie natknąłem się ani na nazwisko Śmietański, ani też Szablewska. Pojawia się natomiast trzy groby dalej nazwisko Chmielewska i Chmielewski. Jest to grób też całkowicie potłuczony w głównej części z wielkim dołem, przykryty dla bezpieczeństwa paletami.  Wiek tej kobiety, która tam leży, może świadczyć, że była to matka lub ktoś inny z rodziny żony Śmietańskiego. W tym i kolejnym mailu przesyłam kilka zdjęć, dla zobrazowania tego, o czym piszę.
Zagadkowa to historia. Niestety, byłem tam poza godzinami pracy administracji cmentarza, i nie było możliwości zasięgnięcia informacji na temat grobu Piotra Śmietańskiego, który wykonał wyrok w więzieniu na Mokotowie, zabijając rtm. Witolda Pileckiego strzałem w tył głowy 25 maja 1948 r.”
Interesujące ustalenia pana Grzegorza Rosengartena ilustruje poniżej zdjęciami z cmentarza Bródnowskiego, które nadesłał.

Starszy sierżant Piotr Śmietański, zmagający się z gruźlica od czasów drugiej wojny światowej, zmarł 23 lutego 1950 r. w sanatorium przeciwgruźliczym Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego w Barcinku na Dolnym Śląsku. Pogrzeb odbył się pięć dni później na cmentarzu Bródnowskim w Warszawie.

W dniu 22 czerwca 1976 r. obok niego pochowano jego żonę Eufemię z Chmielewskich, z którą miał trzy córki: Irenę (1924 r.), Zofię (1926 r.) i Zdzisławę (1933 r.). Ta ostatnia, po mężu Zdzisława Szablewska, została pochowana obok rodziców 31 lipca 1996 r. Ich grób jest oznaczony numerem 8H/1/4.

W dniu 27 kwietnia 2023 r. pan Grzegorz Rosengarten skontaktował się z Zarządem cmentarza Bródnowskiego otrzymując wiadomość, że grób, na który się natknął, to grób Piotra Śmietańskiego, jego żony i córki. Potwierdzono także, że ostatni pochówek Zdzisławy Szablewskiej był tam w 1996 r. Od tego czasu grób ten w ogóle nie był opłacany. Nie było żadnego kontaktu ze strony rodziny i nikt się do Zarządu cmentarza w żadnej sprawie nie zgłosił.

Zarząd nie może też potwierdzić, że grób Piotra Śmietańskiego ma znamiona dewastacji, bo od nikogo takiego sygnału nie otrzymano. Z całą pewnością jego grób nadal istnieje, nie ma jednak nagrobka i mogiła ta jest bezimienna, co widoczne jest na jednym z poniższych zdjęć.

Zobacz film: Zbrodniarze komunistyczni stalinizmu w Polsce – ich groby

 

Adam Cyra
Oświęcim, 27 kwietnia 2023 r.

Komentarze 1

  • Najprościej było by zbyć sprawę mówiąc: jakie życie taka śmierć. Ale to epizod w naszej historii, nie zawsze dumnej, ale własnej.
    A może to celowa stylizacja by do osobnika więcej nie wracać ?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *