
„Nawet Aleksander Wielki by nie wygrał” – wywiad z prof. Marianem Zgórniakiem, b. więźniem KL Auschwitz z 1999 r. (Gazeta Wyborcza – 28/08/1999)
Minister Beck i marszałek Rydz-Śmigły nie byli geniuszami, ale lepiej lub gorzej zrobili to, co do nich należało. Historia obeszła się z nimi okrutnie. Taki już jest los polityków, którzy przegrali – mówi PROF. MARIAN ZGÓRNIAK w rozmowie z Pawłem Wrońskim
Paweł Wroński: „Rozpoczynając wojnę, rozumiałem dobrze, że będzie ona z konieczności przegrana na froncie polskim” – tak w grudniu 1939 mówił Naczelny Wódz, marszałek Edward Rydz- Śmigły. Wtedy wszystkie armie były już rozbite, a on sam internowany w Rumunii. Czy rzeczywiście trzy miesiące wcześniej, 1 września, on i jego najbliżsi współpracownicy spodziewali się klęski?

Marian Zgórniak: 1 września, gdy Niemcy ruszyli, sam marszałek Rydz-Śmigły chyba nie miał większych złudzeń. Ale wówczas jedynie niektórzy najwyżsi dowódcy zdawali sobie sprawę z grozy sytuacji. Na przykład generał Stanisław Kutrzeba, który w 1936 roku opracował studium „Niemcy”. On świetnie wiedział, że przewaga Niemiec jest przygniatająca. Oficerowie niższej rangi byli podobnie jak cywile ofiarą propagandy. Bo nasza kampania propagandowa sprzed 1 września odniosła niewątpliwy sukces. Większość oficerów wierzyła w potęgę naszej armii, która niespełna dwadzieścia lat wcześniej uratowała Europę przed bolszewizmem. Mam wiele dowodów na to, że w końcu lat 30. prasa wojskowa, „Bellona” czy „Polska Zbrojna” były nawet specjalnie cenzurowane. Brakowało doniesień o faktycznym stanie niemieckich sił zbrojnych i ich uzbrojeniu, za to armia polska była przedstawiana jako potęga. Ciekawe, że ten rozbuchany optymizm odbił się nawet na raportach niemieckiego wywiadu wojskowego – Abwehry. Wiosną 1939 donosiła ona Hitlerowi, że nasz kraj może wystawić 60 dywizji (w rzeczywistości mógł 39).
I Hitler uwierzył?
– Nie. Powiedział, że to bzdury. Tłumaczył, że Polaków na te 60 dywizji nie stać. Niemcy starannie analizowali możliwości obronne 2 każdego kraju. Robiło to 11 specjalnych instytutów naukowych, które oceniały nie tylko stan sił zbrojnych, ale skalę produkcji przemysłowej, zasoby finansowe, bilans surowcowy. Hitler miał niesłychanie szczegółowe dane o Polsce.
Czytaj więcej: Wywiad z prof. Marianem Zgórniakiem
Profesor dr hab. Marian Zgórniak, więzień KL Auschwitz, po wojnie uczony i wychowawca całych pokoleń studenckich, był mistrzem dla około dwustu magistrantów, z grona których czternastu uzyskało stopień naukowy doktora, a czterech tytuł profesora.
Należę również do uczniów niezapomnianego Profesora, pod którego kierunkiem napisałem pracę magisterską na temat: „Doktryna wojenna armii II Rzeczypospolitej w latach 1918-1939)” – możliwość zakupu na „Allegro” (kliknij).
Moja próba analizy tego ciekawego, lecz niełatwego tematu, udostępniona obecnie Czytelnikom, stanowiła i stanowi nadal pewien krok w lepszym poznaniu polskich przygotowań do wojny. Z drugiej strony ten ważny problem nie znalazł dotąd szczegółowego opracowania.
Książkę tę kończę krótką informacją biograficzną o Profesorze, którego wkład w niniejszą pracę magisterską, napisaną prawie pół wieku temu, był istotny i znaczący.
Czytaj więcej: Publikacja o doktrynie wojennej armii II Rzeczypospolitej
Adam Cyra
Oświęcim, 2 października 2020 r.