Strach Jana Tomasza Grossa przed prawdą

Z zainteresowaniem przeczytałem atykuł Marzeny Nykiel, zatytułowany „Kto się boi powrotu do Jedwabnego”?.  Mocne świadectwo archeologów mówi wszystko: „Od pokazania prawdy dzielił nas tylko krok”?,  który ukazał się na stronach portalu „wSieci”.

W pełni zgadzam się z Autorką tego tekstu,  że wobec książki Jana Tomasza Grossa „Sąsiedzi” należy być nastawionym krytycznie, ponieważ stwierdzenia w niej zawarte w świetle innych źródeł wydają się nie do końca prawdziwe lub nawet zupełnie fałszywe, jak np. ilość ofiar spalonych w stodole.

Czytaj więcej: Marzena Nykiel, „Kto się boi prawdy …”.

Jerzy Laudański, zdjęcie wykonane przez obozowe gestapo

Autor „Sąsiadów”, czyli Jan Tomasz Gross, za jednego z najstraszniejszych morderców Żydów w Jedwabnem w dniu 10 lipca 1941 roku uznał młodego mieszkańca tego miasteczka, dziewiętnastoletniego Jerzego Laudańskiego, skazanego po wojnie przez komunistyczny sąd na piętnaście lat więzienia.

Swoją ocenę oparł przede wszystkim na zeznaniach podejrzanych, spisywanych przez łomżyńskich funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa (UB), zanim rozpoczął się proces oskarżonych i zapadły wyroki w maju 1949 roku.

Prof. Gross czyni to jednak, nie zastanawiając się w ogóle nad prawidłowością tego procesu i sposobem uzyskiwania zeznań wymuszanych biciem i torturami.

Śledczy UB mówił np. do Jerzego Laudańskiego, tłukąc jego głową o ścianę: „Ty sk…, szkoda, że cię Niemcy w Auschwitz przez komin nie wypuścili, bo bym się teraz z tobą nie musiał tutaj męczyć”.

Jerzy Laudański, urodzony 13 kwietnia 1922 r., pochodził ze znanej polskiej rodziny w Jedwabnem. Osiemaście lat temu, w grudniu 2001 roku, nagrałem na taśmę magnetofonową i spisałem z nim obszerną relację.

Był  członkiem ZWZ/AK, aresztowanym przez gestapo w Porębie nad Bugiem 28 maja 1942 roku i więzionym później na Pawiaku, w Auschwitz, Gross-Rosen i Sachsenhausen. W niemieckich obozach koncentracyjnych Jerzy Laudański przebywał prawie trzy lata, w stalinowskich więzieniach ponad osiem lat – od 1949 do 1957 roku. Zmarł 1 października 2018 roku.

Czytaj więcej: Jerzy Laudański opowiada …

Adam Cyra

Oświęcim, 7 grudnia 2019 r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *