Zginęli podczas pierwszej egzekucji w KL Auschwitz 22 listopada 1940 roku

Przy wejściu do kościoła pw. Miłosierdzia Bożego w Oświęcimiu na Zasolu umieszczona jest tablica, na której wymienione są nazwiska czterdziestu Polaków rozstrzelanych w pobliżu siedemdziesiąt dziewięć lat temu, 22 listopada 1940 r.

Jednym z nich był Michał Dzida z Pszczyny.

Relacja jego córki Łucji Dzidy, która złożona została w 1981 roku,  przechowywana jest w Archiwum Muzeum Auschwitz-Birkenau.

Warto przytoczyć z niej obszerny fragment: Urodziłam się i wychowałam w Pszczynie, województwo katowickie. Przed wojną (…) ojciec nasz Michał Dzida, utrzymując liczną rodzinę zajmował się handlem, dostarczając m.in. raki do pałacu pszczyńskiego. Jakoś wiązał koniec z końcem i zachowałam o nim jak nalepsze wspomnienia. Ojciec nasz nigdy nie był karany przez polskie władze. Rodzina nasza składała się z następujących osób: ojciec Michał, ur. 2.08.1884 r. w Pszczynie; matka Maria (z d. Duda), ur. 3.08.1893 r.; bracia Wilhelm, Antoni, Teofil oraz siostra Dorota. W 1939 r. bezpośrednio po wkroczeniu Niemców do Pszczyny zaczęły się nieszczęścia naszej rodziny. Chodziło m.in. o uczęszczanie do szkoły. Mój ojciec Michał nie krył się z tym, że jest Polakiem i pragnie, aby jego dzieci uczęszczały do polskiej szkoły. Pewnego dnia, będąc pod wpływem alkoholu, wygrażał na ulicy pod adresem hitlerowców. Ktoś usłużny posłyszał to i doniósł na gestapo. W zwiążku z tym nastąpiło aresztowanie naszego ojca. Niestety, nie pamiętam dokładnie daty aresztowania, nastąpiło to w każdym razie jeszcze w 1939 r., niedługo po wkroczeniu Niemców na teren Śląska.

W czasie opisanego zajścia Michał Dzida podobno śpiewał także polski hymn „Jeszcze Polska nie zginęła”, o czym opowiadała mi osobiście jego córka Łucja Dzida na początku lat dwutysięcznych.

Były więzień Stefan Kępa (nr obozowy 799) w swojej relacji podaje, że 22 listopada 1940 r., kiedy zakończyła się egzekucja, podczas przerwy obiadowej w obozie polecono więźniom z komanda rollwagen, czyli grupy ciągnącej zamiast koni wóz przewożący różne rzeczy po obozie, aby udali się na teren wykopów pod fundamenty przyszłej rzeźni obozowej: W jednym z dołów ujrzeliśmy zwłoki rozstrzelanych mężczyzn. Jak się później zorientowaliśmy były to zwłoki czterdziestu Polaków ze Śląska rozstrzelanych w ramach akcji represyjnych. Polecono nam załadować zwłoki na rollwagę i przewieźć je do poblikiego krematorium, które w tym czasie ogrodzone było płotem z płyt betonowych. Przypadło mi w udziale dźwigać zwłoki mężczyzny w wadze około 100 kilogramów. Niosąc je w kierunku rollwagi czułem jak martwa ręka uderza mnie w tył głowy. Przed krematorium nastąpił wyładunek zwłok. Początkowo jedne zwłoki niosło dwóch więźniów trzymająć je za nogi i ręce. Był to nazywany przez nas „ludzki wyładunek”. Sposób ten nie spodobał się jednak Rapportführerowi Gerhardowi Palitzschowi. Na jego rozkaz musieliśmy ciągnąć zwłoki za nogi, Sam zresztą pierwszy zademonstrował sposób, w jaki mamy pracować. Po opróżnieniu rollwagi byliśmy wszyscy czerwoni od krwi. Na rozkaz Palitscha czym prędzej pobiegliśmy pod kran, aby zmyć jej ślady.

Ofiarą tej egzekucji był również pochodzący z ziemi oświęcimskiej, Leopold Zieliński, ur. 28 lutego 1911 r. w Pławach oraz dwaj mieszkańcy Olkusza: Antoni Jochymek i Ignacy Markiewicz, których nazwiska są też wymienione na tablicy przy wejściu do wspomnianego Kościoła Salezjanów na Zasolu w Oświęcimiu.

Komando egzekucyjne SS z 22.11.1940 r.

Komando egzekucyjne składało się z dwudziestu esesmanów z obozowej załogi  KL Auschwitz. Jednym z nich był Jakob Jochum, ur. w 1911 r., który później przeniesiony został do Warszawy, gdzie popęnił samobójstwo  30 lipca 1944 r. Wcześniej z tego komanda na terenie Rosji zginął Alfred Fröschke, miał dwadzieścia lat (poległ 23 listopada 1941 r.).

Po latach Instytut Pamięci Narodowej Oddziałow Komisja w Katowicach wszczęła 28 sierpnia 2019 r. śledztwo w sprawie polegającej na spowodowaniu w dniu 22 listopada 1940 r. w Oświęcimiu pozbaienia życia w drodze egzekucji przez rozstrzelanie mężczyzn pozbawionych uprzednio wolności w więzieniu w Sosnowcu.

Czytaj więcej: Egzekucja w KL Auschwitz 22 listopada 1940 r.

Szósta rocznica śmierci Władysława Foltyna

Adam Cyra

Oświęcim, 18 listopada 2019 r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *