W 2011 roku – sześć lat temu – ukazała się książka Igora Bartosika i Adama Wilmy „Ja z krematorium Auschwitz”, przetłumaczona w następnych latach na angielski, włoski, hiszpański i francuski. Zasadniczy zapis rozmów z Henrykiem Mandelbaumem, jednym z ostatnich świadków Holocaustu, został opracowany przez Autorów tej publikacji w latach 2003-2004. Obecnie Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu przygotowało jej wydanie w języku niemieckim.
„Ja z krematorium Auschwitz”, czyli wywiad z Henrykiem Mandelbaumem, który spisałem z Adamem Wilmą – powiedział dr Igor Bartosik – teraz ukazał się po niemiecku, z czego pan Henryk zapewne byłby bardzo zadowolony, bo jego spotkania z młodymi ludźmi z Niemiec były bardzo częste. I jeszcze pani Lidia jego żona, która była Niemką i cały czas pracowała nad tym, aby jak najlepiej posługiwał się jej językiem ojczystym.
Wspomniana książka, budząca już zainteresowanie międzynarodowe, stanowi zapis rozmowy ze zmarłym w ponad dziewięć lat temu Henrykiem Mandelbaumem, który urodził się 15 grudnia 1922 roku w rodzinie żydowskiej w Olkuszu, gdzie spędził również najmłodsze lata swojego życia.
Henryk Mandelbaum podczas drugiej wojny światowej jako więzień obozu Auschwitz wykonywał koszmarną pracę, będąc członkiem „Sonderkommando”, które obsługiwało cztery krematoria w drugiej części obozu oświęcimskiego, czyli KL Auschwitz II-Birkenau, paląc ciała zamordowanych.
Po wojnie często przyjeżdżał do miasta swojego dzieciństwa. Uczestniczył także 12 czerwca 2005 roku w odsłonięciu pomnika na starym cmentarzu w Olkuszu, który upamiętnia Polaków oraz Żydów, mieszkańców Ziemi Olkuskiej, zamordowanych podczas drugiej wojny światowej w hitlerowskich więzieniach, obozach koncentracyjnych i obozach masowej zagłady. Odwiedzał również Oświęcim, najczęściej spotykając się w Międzynarodowym Domu Spotkań Młodzieży (MDSM) z uczniami i studentami zarówno z Polski, jak i Niemiec. Zobacz: Nabór na seminarium „75 lat po Aktion Reinhardt” – współczesna pamięć o zagładzie Żydów polskich
Był jednym z 32 byłych więźniów KL Auschwitz, z którymi 26 maja 2006 roku w pobliżu Ściany Straceń na dziedzińcu bloku nr 11, zwanym Blokiem Śmierci, spotkał się papież Benedykt XVI, któremu nie tylko uścisnął rękę, ale ucałował go w oba policzki.
Jeszcze latem 2007 roku brał udział w otwarciu wystawy w Miejskim Ośrodku Kultury w Olkuszu, wcześniej eksponowanej w Międzynarodowym Domu Spotkań Młodzieży w Oświęcimiu, zatytułowanej „Tylko gwiazdy zostały jak wczoraj”, wspominając: Kiedy byłem już na wolności, nie mogłem uwierzyć, że jestem wolny, że przeżyłem. W snach powracały przeżycia, których doznałem podczas pobytu w „Sonderkommando”. (…) Z kominów krematoryjnych buchały płomienie na wysokość kilku metrów. Obrazy te kojarzyły mi się z wyobrażeniem piekła.
Z kolei Mieczysław Miska, mieszkający do dzisiaj w Olkuszu, w swojej relacji podaje: Pamiętam, jak w czasie okupacji hitlerowskiej, czasami wiatr przywiewał słodki i mdły zapach od strony Oświęcimia, który roznosił się w powietrzu, najprawdopodobniej podczas palenia ciał Żydów zamordowanych w komorach gazowych na stosach spaleniskowych w KL Auschwitz II-Birkenau w Brzezince.
Henryk Mandelbaum zmarł 17 czerwca 2008 roku i został pochowany dwa dni później na Cmentarzu Centralnym w Gliwicach. Jego trumnę przykryła również ziemia przywieziona z Olkusza przez delegację, której przewodniczył ówczesny burmistrz Srebrnego Grodu, Dariusz Rzepka.
Adam Cyra
Oświęcim, 18 lipca 2017 r.