Ukazał się 78. numer kwartalnika „Wołyń i Polesie”, który jest wydawany przez Koło Miejskie Towarzystwa Miłośników Wołynia i Polesia w Oświęcimiu. Redaktorem naczelnym tego pisma jest Halina Ziółkowska-Modła, pochodząca z Równego na Wołyniu, emerytowana polonistka szkół średnich i prezes oświęcimskiego Koła.
„Wołyń i Polesie” jest kwartalnikiem we współczesnym czasopiśmiennictwie polskim, starającym się przekazać prawdę na temat historii Kresów przedwojennej Polski i tragicznych losów ich mieszkańców w czasie drugiej wojny światowej. Jest to szczególnie ważne obecnie, kiedy prawda ta w dużej mierze ulega zapomnieniu. Kwartalnik „Wołyń i Polesie” dociera nie tylko do kilkuset czytelników, ale również do wszystkich większych polskich bibliotek naukowych i uniwersyteckich.
W obecnym majowym numerze „Wołynia i Polesia” szczególnie jest przypomniany dzień 11 lipca 1943 roku, stanowiący apogeum zbrodni sprzed 70. lat, bowiem w tym dniu Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów – Ukraińska Powstańcza Armia (OUN-UPA) rozpoczęła masowe mordy, dokonywane na wołyńskich Polakach. Rzezie lipcowe objęły ponad 290 miejscowości.
Masowe ludobójcze akcje, podobne do akcji 11 lipca, prowadzone były także przez nacjonalistów ukraińskich w trzeciej dekadzie sierpnia 1943 roku. Ich ofiarą padli Polacy, którzy mieszkali w ponad 130 miejscowościach.
Łącznie ludobójcze akcje pochłonęły na całym obszarze ich dokonywania przez OUN-UPA w latach 1943-1945, nie tylko na Wołyniu, ale także Kresach Południowo-Wschodnich – ok. 130 tys. śmiertelnych ofiar. Ponadto tysiące dzieci stało się sierotami.
Na ten temat Feliks Budzisz w artykule „Czas zagłady” pisze: „Kresowej gehenny nie odtworzy najczarniejsza wyobraźnia, tym bardziej, że nadal milczą o niej media, nie uwzględniają jej programy i podręczniki szkolne. Rezultat jest taki, że o eksterminacji ludności polskiej przez OUN-UPA nic nie wie 49% Polaków,, 17% coś słyszało o niej, ale dokładnie nie wie, o co chodzi, 20% wie, ale mało, a tylko 14% wie dużo (sondaż OBOP z 2003 r.)”.
Interesująco napisany jest także artykuł Bohdana Piętki, zatytułowany „Zbrodnia w Wiązownicy”, w którym Autor przedstawia mord dokonany przez OUN-UPA w tej miejscowości – położonej koło Jarosławia – w dniu 17 kwietnia 1945 r.
Warto polecić również lekturę tekstu Czesława Kuriaty „Zygmunt Jan Rumel”, którego biografię w formie książkowej opracował także dr Janusz Gmitruk, dyrektor Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego w Warszawie. Artykuł ten poświęcony jest młodemu poecie wołyńskiemu, który działał w konspiracji na Wołyniu jako żołnierz Batalionów Chłopskich. W dniu 10 lipca 1943 roku był jednym z polskich parlamentariuszy, uczestniczącym w spotkaniu z miejscowym dowództwem UPA, mającym na celu porozumienie się w sprawie wspólnej walki z Niemcami i zaprzestania mordów, dokonywanych na ludności polskiej. Parlamentariuszy tych nacjonaliści ukraińscy w sposób bestialski pozbawili życia, rozrywając ich końmi. W chwili śmierci Zygmunt Jan Rumel miał 32 lata.
Adam Cyra
Oświęcim, dnia 4 lipca 2013 r.