Historykom polskim od dawna znany jest dokładny wykaz nazwiskowy tysiąc stu dwudziestu pięciu Polaków wraz z ich miejscami urodzenia i zamieszkania oraz datami urodzenia i śmierci, którzy wywiezieni zostali z Dachau w 1942 r. w transportach inwalidów i zabici gazem w zamku Hartheim, położonym w miejscowości Alkoven (obok Linzu) w Górnej Austrii. Spory procent uwięzionych w Dachau stanowili księża polscy, spośród których wielu uśmiercono w tym zamku.Nazwisko chociaż jednego z nich warto przypomnieć.
Ks. dr Antoni Ludwiczak, ur. 16 maja 1878 r. w Kostrzynie Wielkopolskim, w okresie międzywojennym był posłem na Sejm Ustawodawczy, dyrektorem Towarzystwa Czytelni Ludowych i twórcą Uniwersytetu Ludowego w Dalkach koło Gniezna. Więziono go m.in. w Stutthofie, Sachsenhausen i Dachau, skąd wywieziony 18 maja 1942 r. w transporcie inwalidów zginął w komorze gazowej w zamku Hartheim. Żegnając się ze współwięźniami w Dachau przed swoją ostatnią podróżą powiedział:
Z Bogiem, chłopaki! A nie zapominajcie, że Polska musi być do Odry. No, nie beczcie, nie beczcie. Czas na mnie starego. Wy trwajcie. Nie załamujcie się.
Za wybitne osiągnięcia ks. Antoni Ludwiczak był odznaczony: Krzyżem Niepodległości, Krzyżem Oficerskim „Polska Odrodzona”, Złotym i dwukrotnie Brązowym Krzyżem Zasługi.
Ostatnio niemiecki teolog rzymskokatolicki Manfred Wendel-Gilliar zaprezentował wyniki swych badań naukowych, z których wynika, że naziści w komorze gazowej w zamku Hartheim zamordowali ponad pięciuset dwudziestu księży, w większości Polaków.
Renesansowy zamek Hartheim służył niemieckim nazistom w latach 1940-1944 jako ośrodek zagłady osób niepełnosprawnych i chorych umysłowo z terenu Trzeciej Rzeszy oraz więźniów z obozów koncentracyjnych z Dachau i Mauthausen, wśród których było wielu Polaków. W Hartheim od maja 1940 do grudnia 1944 r. poniosło śmierć co najmniej trzydzieści tysięcy ludzi, których zamordowano tlenkiem węgla, a ich ciała spalano w specjalnie zbudowanym do tego celu na terenie zamku krematorium, utylizując złote zęby wyrywane ofiarom i w ten sposób wprawiając się do późniejszego eksploatowania ofiar żydowskich w niemieckich nazistowskich obozach zagłady Trzeciej Rzeszy.
Zobacz: Nasz Dziennik: Zamek śmierci Hartheim
Zobacz też: Józef Cyra, Dolina Prądnika w poezji
Adam Cyra
Oświęcim, 15 lutego 2012 r.