„Położna. O mojej cioci Stanisławie Leszczyńskiej” jest książką, którą należy przetłumaczyć na języki obce, aby nazwisko i czyny jej bohaterki były o wiele bardziej znane niż dotychczas.
Napisała ją Maria Stachurska, obdarzona szczególnym talentem twórczym, dla której Stanisława Leszczyńska, akuszerka z KL Auschwitz II-Birkenau to bliska krewna. Położna ta zasłynęła z tego, że w koszmarnych warunkach obozowych odebrała – jak sama twierdziła – około trzy tysiące porodów.
Nie dziwi zatem, że córka Autorki tej świetnie napisanej i wydanej publikacji, Anna Lewandowska, będąca żoną Roberta Lewandowskiego, jest dumna ze swojej Mamy.

Nazwisko jednego z najlepszych piłkarzy na świecie, jakim jest „Lewy”, znane jest powszechnie.
Świat również powinien poznać niezwykłą historię położnej z epoki komór gazowych i pieców krematoryjnych.
Jej imię nosi dzisiaj ulica, którą dojeżdżają odwiedzający Miejsce Pamięci na parking Muzeum Auschwitz w Oświęcimiu.
Stanisława Leszczyńska urodziła się w Łodzi w 1896 roku i tam mieszkała, gdzie za działalność konspiracyjną oraz za pomoc udzielaną Żydom zosała aresztowana przez gestapo z córką i dwoma synami w nocy z 19 na 20 lutego 1943 roku.
Mężowi Bronisławowi i najstarszemu synowi udało się wtedy zbiec, lecz później mąż Stanisławy zginął w Powstaniu Warszawskim.
Do KL Auschwitz przewieziono ją wraz z córką Sylwią 17 kwietnia tegoż roku. Otrzymała numer więźniarski 41335. Pracowała w Birkenau jako położna, ratując wbrew poleceniom władz obozowych życie nowo narodzonych dzieci.
Oto fragment jej życiorysu: W obozie oświęcimskim pełniłam również funkcję położnej, bowiem w napływających transportach więźniów wiele kobiet było ciężarnych. Pracowałam tam w dzień i noc bez zastępstwa w najokropniejszych warunkach. Na położniczej sztubie panowała ogólnie infekcja, pełno było brudu, robactwa i chorób zakaźnych, brak było wody, o którą musiałam starać się sama, przy czym przyniesienie jednego wiadra wody niezbędnej do obmycia matki i noworodka pochłaniało około dwudziestu minut czasu. Porody odbywały się na zbudowanym z cegieł piecu w kształcie kanału, ciągnącego się wzdłuż bloku. Mimo to wszystkie dzieci rodziły się zdrowe i nie było żadnego zakażenia. Gdy pewnego dnia Lagerarzt kazał mi złożyć sprawozdanie na temat zakażeń połogowych i śmiertelności wśród matek i noworodków, odpowiedziałam, że nie miałam ani jednego takiego przypadku – chociaż w obozie tym odebrałam ponad 3 tysiące porodów. W oczach niemieckiego lekarza czytałam gniew. Powiedział wówczas: To jest niemożliwe. Nawet najlepiej prowadzone kliniki uniwersytetów niemieckich nie mogły poszczycić się takim powodzeniem. A jednak to było prawda. Dzieci nie otrzymywały żadnych przydziałów żywnościowych ani nawet kropli mleka. Marły powolną śmiercią głodową. Towarzyszyła im wielka miłość i bezsilność matek.

Dwanaście lat po wojnie powstał „Raport położnej”, opublikowany osiem lat później, w którym można przeczytać (Stanisława Leszczyńska, Raport położnej z Oświęcimia, „Przegląd Lekarski” 1965 nr 1) : Wśród tych koszmarnych wspomnień snuje się w mej świadomości jedna myśl, jeden motyw przewodni. Wszystkie dzieci urodziły się żywe. Ich celem było – żyć. Przeżyło obóz zaledwie trzydzieści. Kilkaset dzieci wywieziono do Nakła w celu wynarodowienia, ponad 1500 zostało utopionych przez Schwester Klarę i Pfani, ponad 1000 dzieci zmarło wskutek zimna i głodu (te przybliżone dane liczbowe nie obejmują okresu do końca kwietnia 1943 roku).
Cioteczna prababka Anny Lewandowskiej była akuszerką w KL Auschwitz II-Birkenau aż do wyswobodzenia więźniów przez Armię Czerwoną 27 stycznia 1945 roku.
Stanisława Leszczyńska zmarła w 1974 roku, a ponad dwadzieścia lat później jej szczątki przeniesiono do Kościoła Wniebowzięcia NMP w Łodzi. Niedawno powstał o niej film dokumentalny, według pomysłu Marii Stachurskiej. zatytułowany „Położna”.
Na podstawie zachowanych częściowo dokumentów można stwierdzić, że w obozie Auschwitz-Birkenau urodziło się co najmniej 700 dzieci (łącznie z obozem rodzinnym dla Cyganów).
Zobacz: Urodzona w KL Auschwitz
Przyszła na świat w Auschwitz- Birkenau dzięki Stanisławie Leszczyńskiej
Ruszyły zdjęcia do filmu o Stefanii Wernik, urodzonej w KL Auschwitz
Adam Cyra
Oświęcim, 4 lutego 2021 r.