W dniu 29 lipca 2012 roku zmarł August Kowalczyk (nr obozowy 6804), znany powojenny aktor, który bardzo zabiegał w ostatnich latach swojego życia o to, aby upamiętnić swojego kolegę obozowego Mieczysława Kaweckiego (nr obozowy 3673) z Mysłowic, który razem z nim uczestniczył w buncie więźniów karnej kompanii w KL Auschwitz-Birkenau i wówczas został zastrzelony przez esesmanów 10 czerwca 1942 roku Warto przybliżyć okoliczności tego buntu więźniów Polaków sprzed siedemdziesięciu siedmiu lat.
W 1942 roku zaczęły się nasilać egzekucje, przeprowadzane na dziedzińcu bloku nr 11, których ofiarami pod Ścianą Straceń coraz częściej stawali się członkowie konspiracyjnego Związku Organizacji Wojskowej w KL Auschwitz, której twórcą w obozie oświęcimskim był rotmistrz Witold Pilecki.
Jako jeden z pierwszych zginął por. Włodzimierz Makaliński, który przebywał w karnej kompanii w Brzezince. Przeniesiona ona została z obozu macierzystego w Oświęcimiu do KL Auschwitz II-Birkenau 8 maja 1942 roku Kierowano do niej głównie więźniów politycznych Polaków, uważanych przez Politische Abteilung, czyli obozowe gestapo za szczególnie niebezpiecznych.
W dniu 27 maja 1942 roku skierowano do karnej kompanii około czterystu młodych Polaków, którzy byli przywiezieni do KL Auschwitz z dystryktu warszawskiego i krakowskiego w latach 1940-1941. Wśród nich był por. Makaliński, którego wraz z kilkoma innymi więźniami wezwano z Birkenau i rozstrzelano w dniu 4 czerwca.
W dwa dni później na polecenie obozowego gestapo odbyła się pod Ścianą Straceń następna egzekucja kilkuosobowej grupy więźniów z karnej kompanii. Pozostali zdawali sobie sprawę z tego, że zginą w wyniku morderczych warunków w niej panujących lub zostaną rozstrzelani, a więc nie mają żadnych szans na przeżycie.
W dniu 10 czerwca 1942 roku z miejsca pracy w Brzezince rzuciło się do ucieczki pięćdziesiąt osób. Podczas pościgu większość uciekinierów schwytano, a w trakcie jego trwania zastrzelono trzynastu więźniów, m.in. Stanisława Maringe i Mieczysława Kaweckiego. Jedynie dziewięciu uczestnikom buntu udało się zbiec. Wśród nich ucieczka powiodła się Augustowi Kowalczykowi i Tadeuszowi Lucjanowi Chrościckiemu. Ojciec tego ostatniego nie zdecydował się na nią. Zginął w dniu następnym, kiedy to w odwet za bunt rozstrzelano dwudziestu i zabito w komorze gazowej bunkra nr 1 w Brzezince (tzw. „czerwony domek”) około trzystu dwudziestu więźniów karnej kompanii.
Zmarły siedem lat temu August Kowalczyk wiedział, że jego obozowy kolega Mieczysław Kawecki będzie upamiętniony w Mysłowicach, ale nie dożył do tej uroczystości, która odbyła się w Dzień Święta Niepodległości 11 listopada 2012 roku. Odsłonięcie tablicy pamiątkowej, poświęconej Mieczysławowi Kaweckiemu nastąpiło w Mysłowicach na skwerze u zbiegu ulic Mickiewicza i Oświęcimskiej, któremu nadano Jego imię.
Niestety mimo usilnych starań organizatorów tej uroczystości nie udało się odnaleźć nikogo z rodziny bohaterskiego Mysłowiczanina, który był sportowcem i działaczem Klubu Sportowego „Siła Mysłowice” i nikt z rodziny Mieczysława Kaweckiego w niej nie uczestniczył.
August Kowalczyk po ucieczce z KL Auschwitz ukrywał się w zbożu, gdzie został odnaleziony przez okoliczne kobiety z Bojszów na Śląsku, które zapewniły mu kobiece przebranie i wskazały miejsce bezpiecznego schronienia. Przebywał się przez siedem tygodni w kryjówce na poddaszu jednego z domów w tej miejscowości. Następnie z fałszywymi dokumentami przedostał się do Generalnego Gubernatorstwa. Początkowo ukrywał się na zamku w Pieskowej Skale, a później do końca wojny działał w szeregach AK w powiecie miechowskim, przebywając w miejscowości Czaple Wielkie.
Na początku lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku jeszcze raz przyjechał do Pieskowej Skale, wcielając się w postać austriackiego generała w serialu telewizyjnym „Janosik”, w reżyserii Jerzego Passendorfera. Serial kręcono od maja 1972 do marca 1973 roku Zdjęcia realizowano m.in. na zamku w Pieskowej Skale i w okolicach Ojcowa.
August Kowalczyk w latach 1968-1981 był dyrektorem naczelnym i artystycznym Teatru Polskiego w Warszawie. Znany jest również z wielu innych ról filmowych. Był także wieloletnim wiceprezesem Zarządu Głównego Towarzystwa Opieki nad Oświęcimiem, jak również przewodniczącym Rady Fundacji Pomnika-Hospicjum Miastu Oświęcim oraz członkiem Rady Fundacji „Polsko-Niemieckie Pojednanie”.
W 1995 r. po raz pierwszy została wydana książka jego autorstwa, zatytułowana „Refren kolczastego drutu: Trylogia prawdziwa”, będąca wspomnieniami z pobytu w KL Auschwitz-Birkenau, jego ucieczki oraz z okresu ukrywania się. Swoją książkę prezentował kilkanaście lat temu na spotkaniu autorskim w Miejskim Ośrodku Kultury w Olkuszu.
Adam Cyra
Oświęcim, 3 czerwca 2019 r.