Polski superbohater Witold Pilecki

Zobacz: Rotmistrz Witold Pilecki – z „ziemi włoskiej do polskiej”

W ramach serii POLSCY SUPERBOHATEROWIE ukazała się książka Małgorzaty Strękowskiej-Zaremby „Rotmistrz Witold Pilecki”. Z tej książki dla starszych dzieci można dowiedzieć się, że  jej bohater urodził się w 1901 roku na północy Imperium Rosyjskiego w Karelii. Polska była wtedy pod zaborami i nie było jej na mapach. Rodzice Witka — Ludwika i Julian Pileccy bardzo jednak dbali o to, by ich dzieci pamiętały, że są Polakami, i nie dały się wynarodowić. Witek uczęszczał później do szkoły w Wilnie, wstąpił do tajnego polskiego harcerstwa — przygotowywał się w drużynie skautów do walki z zaborcą, uczył się taktyki wojskowej, korzystania z map, uprawiał gimnastykę i ćwiczył siłę woli. Wkładał w to całe serce.

Witoldowi Pileckiemu stale przyświecała myśl, że „jak coś robisz, rób dobrze”. Stanął do walki o niepodległość Polski w czasie pierwszej wojny światowej i podczas wojny polsko-bolszewickiej w 1920 roku. Prawie dwadzieścia lat później — po raz kolejny: ruszył na czele oddziału kawalerzystów bronić Polski przez wrogami w 1939 roku. Potem dobrowolnie został więźniem KL Auschwitz — niemieckiego obozu śmierci, w którym utworzył polską konspirację wojskową.

W tej książce dzieci również mogą przeczytać, jak żył i o co walczył rotmistrz Witold Pilecki. Kim byli jego przodkowie? Co robił w Wilnie? Jaką misję otrzymał od komendanta Tajnej Armii Polskiej, włączonej później do ZWZ/AK? W jaki sposób stał się bohaterem narodowym?

Polecam książkę – do kupienia: Małgorzata Strękowska-Zaremba, Rotmistrz Pilecki. Polscy superbohaterowie, Wydawnictwo RM, Warszawa 2017.

Nie wszystkim ta książka się podoba. Należy do nich historyk i publicysta Bohdan Piętka, który na łamach tygodnika „Myśl Polska” oraz na swoim blogu poddał jej treść druzgocącej krytyce — czy słusznej ?

Przytaczam fragment tekstu Bohdana Piętki: Historia, która jest tłem życia Witolda Pileckiego stanowi materię zbyt trudną dla dziecka w wieku wczesnoszkolnym, do którego jest adresowana publikacja Małgorzaty Strękowskiej-Zaremby. Publikacja ta ani nie przybliża dziecku meandrów tej historii, ani ich nie upraszcza, ale je karykaturalnie wypacza. Nie mam wątpliwości, że ta książeczka jest owocem polityki historycznej rządzącej prawicy. Nie wiem co przez taką politykę historyczną chce ona osiągnąć. Czytaj więcej: Bohdan Piętka, Zabawy z historią

Na zarzuty i krytyczne uwagi Bohdana Piętki trafnie odpowiedziała Małgorzata Strękowska-Zaremba, Autorka tej książki: Spodziewałam się i takich głosów jak pana Piętki. Nie sądzę, żeby wiedział, jak pisać sfabularyzowane książki dla dzieci, więc nie zamierzam wdawać się z nim w polemikę. Miałam już spotkania związane z książką zarówno z trzecioklasistami szkoły podstawowej, jak i z IV-VI oraz z III kl. gimnazjum. Dzieci rozumiały, o czym mówię. Poza tym celem takich książek jest zainteresowanie postacią, a nie wykład historii i pełne jej zrozumienie. Dla mnie najważniejsze jest, że Rodzina Witolda Pileckiego nie znalazła w książce nieprawdy.

Również bardzo interesująco oraz merytorycznie w sposób trafny i uzasadniony na temat tej książki wypowiedział się dr Tomasz Łączek z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach: Wśród wielu książek dla dzieci, które w ostatnim czasie ukazały się na rynku księgarskim z ciekawością dostrzegłem książkę autorstwa Małgorzaty Strękowskiej-Zaremby pt. „Rotmistrz Witold Pilecki” opublikowaną w serii „Polscy Superbohaterowie”, która wydana została w 2017 roku przez Wydawnictwo RM. Zawiera ona 96 stron i posiada twardą oprawę, co nie jest bez znaczenia w przypadku książek dla dzieci. Pierwsze zetknięcie z woluminem, pierwsze spojrzenie na wielokolorową okładkę sprawia, że książka ta przyciąga uwagę.

Jej szata graficzną zawiera barwy ojczyste, biało-czerwoną flagę, która stanowi podstawowy symbol Naszej Ojczyzny. Postać żołnierza przedstawiona jest w mundurze, z kolejnym atrybutem narodowym – białym orłem znajdującym się na jego czapce oraz w prawym górnym rogu obwoluty. Po obydwu stronach postaci idą uśmiechnięci harcerze, którzy zawsze utożsamiani są z pomocą, lojalnością, honorem i najczystszymi wartościami. Taka estetyka wzbudza same pozytywne odczucia.

O rzeczach szczególnie trudnych autorka potrafiła napisać w sposób zrozumiały, czytelny, przystępny oraz łatwy w odbiorze. Książka jest bogato ilustrowana przez Tomasza Łazę, a przedstawione na poszczególnych rysunkach postaci i artefakty w bezpośredni sposób nawiązują do treści poszczególnych rozdziałów. Treść zawiera elementy biografii bohatera, które osadzone są w przeszłości, przeplatane wątkami teraźniejszości. Pojawiają się przedmioty znane każdemu dziecku (np. komputer), są odwołania do znanych bajkowych postaci (np. do Kubusia Puchatka) czy też filmowego, dzielnego Spidermana. Takie przygotowanie tekstu odkrywa dojrzałość pedagogiczną autorki, jak również świadczy o jej zaawansowanej znajomości potrzeb dzieci występujących na różnych etapach ich rozwoju. Taka konwencja sprawia, że tekst nie jest nudny, monotonny i bezbarwny, ale dla czytającego dziecka jawi się jako ciekawy, nowoczesny, interesujący. W ten sposób młody czytelnik sam może uruchomić pewne spostrzeżenia z już znanym, współczesnym światem.

Młody czytelnik ma też możliwość zapoznania się z nieznanymi, obcojęzycznymi słowami. Są to proste wyrazy przetłumaczone z języka rosyjskiego. Jest to pewna ciekawostka, która może intrygować i zachęcać do dalszego czytania książki, jak również stymulować do szerszego poznawania obcego języka. Ważne, ale trudne do zrozumienia dla młodego czytelnika treści zostały w poszczególnych rozdziałach ujęte są w sposób syntetyczny i przedstawione w wydzielonej z tekstu ramce na błękitnym tle.

Wartością dodaną książki jest zastosowanie ponadnormatywnej wielkości czcionki. Jest ona dostosowana do możliwości czytelniczych dzieci w wieku szkolnym, ale również sprzyja czytaniu jej przez osoby starsze, babcie, dziadków, co może łączyć pokolenia w przeżywaniu historii Polski.

Bezsprzecznie rotmistrz Witold Pilecki jest postacią historyczną, a jego zasługi nie powinny być przedmiotem politycznych komentarzy.

Tym bardziej zdziwiony jestem niektórymi tekstami zawierającymi takie nieuzasadnione opinie, jak choćby treść autorstwa Bohdana Piętki zamieszczona w czasopiśmie „Myśl Polska” 2017, nr 51-52. Już w pierwszym zdaniu recenzji zaznacza, że „jej przekaz polityczny jest prosty jak konstrukcja cepa”. Taka dewaluacja, takie obniżanie wartości a priori, bez odrobiny choćby merytorycznego uzasadnienia przystoi raczej cytowanemu przez niego Michaiłowi Zoszczence, ale chyba nie historykowi, który aspiruje do miana poważnego historycznego blogera…

Nie zamierzam tutaj wdawać się w polemikę z autorem tej niestety zabarwionej politycznie recenzji. Nie zamierzam też „przerzucać” się cytatami z książki, choć takie rozwiązanie jest nader kuszące. Trudno bowiem zrozumieć zdziwienie Bohdana Piętki piszącego „Cały czas mamy w tle Rosję”, bo przecież książka opisująca czasy zaborów, okres II wojny światowej i wczesne czasy stalinowskie w Polsce (a taką jest bez wątpienia recenzowana pozycja) nie może pomijać faktów związanych z zaborem rosyjskim, aneksją części Polski dokonaną w dniu 17 września 1939 r. czy ograniczeniem suwerenności Polski w powojennych czasach stalinowskich.

Pani Małgorzata Strękowska-Zaremba podjęła się opisu życia tak ważnej postaci, którą jest Witold Pilecki. Gratuluję Autorce pomysłu i jego trafnej realizacji. Książka ta, już dzisiaj wpisuje się w niepisany kanon podstawowych lektur szkolnych uczniów szkół podstawowych, co może wpłynąć na pozytywne kształtowanie świadomości historycznej młodego pokolenia Polaków. Dzieci z lektury książki z pewnością dowiedzą się: kim jest bohater narodowy, jak rozumieć patriotyzm i co oznacza kochać Polskę…

Recenzja dr. Tomasza Łączka zasługuję na opublikowanie i rozpowszechnienie. Dziękuję serdecznie jej Autorowi za wyrażenie zgody, aby z jej treścią zapoznali się także Czytelnicy mojego bloga.

Adam Cyra

Oświęcim, 4 stycznia 2018 r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *