Był sobie Czerwonogród …

Uroczystość w Oświęcimiu

W dniu 15 lipca 2016 roku w Oświęcimiu odbyła się uroczystość związana z 73. rocznicą Rzezi wołyńskiej, rozpoczęta  Mszą św. w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.

Następnie jej uczestnicy zebrali się na cmentarzu parafialnym przy tablicy upamiętniającej ofiary ludobójstwa Polaków na Wołyniu i Kresach Południowo-Wschodnich II RP, gdzie złożono kwiaty i zapalono znicze.

Organizatorem uroczystości był Klub „Samborzan” Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich w Oświęcimiu.

W uroczystości uczestniczyli przedstawiciele władz miasta i powiatu oświęcimskiego, Kresowianie i ich potomkowie oraz miłośnicy historii i tradycji przedwojennych polskich ziem wschodnich.

Zobacz: Odsłonięcie tablicy pamiątkowej w 2012 r.

„Jeśli Ukraina chce się znależć w tradycji zachodnioeuropejskiej, to nie zmieści się w niej z ludobójczym banderyzmem”

———————————————————————————————————————————————

Był sobie Czerwonogród …

W swoich wędrówkach po terenach Podola Zachodniego na Ukrainie, wchodzących przed drugą wojną światową w skład II Rzeczypospolitej, dotarłem do nieistniejącej już dzisiaj osady polskiej w Czerwonogrodzie (zobacz film), pow. Zaleszczyki. Osada ta była położona w dolinie, z trzech stron oblanej wodami rzeczki Dżuryn, stanowiącej dopływ Dniestru. Jedyną możliwością dotarcia do Czerwonogrodu był zawsze własny środek transportu. Ponieważ taki posiadałem, chciałem zobaczyć położony tutaj, największy wodospad na Podolu, liczący 16 metrów wysokości i kilka progów skalnych.

Wodospad w Czerwonogrodzie na Podolu 

Wodospad w Czerwonogrodzie na Podolu

Podziwiając ten wodospad i widząc kąpiących się w jego wodach ludzi, początkowo nie zastanawiałem się zupełnie nad historią tej miejscowości. Nie widziałem tutaj żadnych domów ani stałych mieszkańców, a jedynie w pobliżu wodospadu znajdował się postsowiecki niewielki ośrodek kolonijny. Dopiero, kiedy podszedłem w jego pobliże, zauważyłem w oddali ruiny kościoła i nieco dalej zrujnowany pałac. Żadnych objaśnień nigdzie nie było. Obok ruin kościoła znajdowało się duże śmietnisko, a we wnętrzu kościoła były widoczne krówskie kupy. Dopiero po powrocie do kraju zebrałem nieco informacji o tej nieistniejącej już dzisiaj polskiej miejscowości.

Ruiny pałacu w Czerwonogrodzie
Ruiny pałacu w Czerwonogrodzie

Wzgórza otaczające położony kiedyś w dolinie Czerwonogród są utworzone z czerwonego piaskowca i stąd nazwa tej miejscowości. Wzniesienie w dolinie otoczonej wzgórzami było wręcz wymarzonym miejscem na założenie osady i wybudowanie zamku, którym po wejściu w XIV wieku tych ziem w skład Królestwa Polskiego władali starostowie kamienieccy, początkowo Buczaccy, później Jazłowieccy i Daniłłowiczowie. Dokładnie nie wiadomo, kiedy drewniany zamek przekształcono w murowany z czerwonego miejscowego piaskowca. Obecnie pozostały jedynie dwie baszty i trochę ruin.

W drugiej połowie XVIII  wieku rząd austriacki sprzedał zniszczony mocno już wtedy zamek księciu Karolowi Ponińskiemu. Nowy właściciel rozebrał trzy zniszczone skrzydła wraz z basztami, pozostałe skrzydło z dwoma wieżami przekształcił w pałac, który został zniszczony podczas pierwszej wojny światowej, ale udało się go po jej zakończeniu odremontować. Całkowitą zagładę rezydencji przyniosła dopiero druga wojna światowa.

Ruiny kościoła w Czerwonogrodzie
Ruiny kościoła w Czerwonogrodzie

Nie można zapominać, że dawny Czerwonogród to nie tylko obecne ruiny pałacu, lecz także kościoła, który wzniesiono na początku XVIII wieku. Pozostałości tego kościoła znajduje się niedaleko ruin wspomnianego pałacu, które dzisiaj często odwiedzają nowożeńcy, fotografując się obok zachowanych dwóch baszt pałacowych.

Z daleka widziałem również cmentarz polski, położony na północny wschód od zamku, na stoku doliny Dżurynu. Na odwiedzenie tej cmentarnej pamiątki po mieszkańcach Czerwonogrodu zabrakło mi już  czasu.

Przed drugą wojną światową w tym nieistniejącym już obecnie Czerwonogrodzie mieszkało około 400 osób, głównie Polacy. Od 1944 r. bojówki OUN-UPA (Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów-Ukraińska Powstańcza Armia) dokonywały rzezi polskiej ludności w powiecie zaleszczyckim.

Księżą greckokatoliccy i diakoni prawosławni w cerkwiach poświęcali broń przeznaczoną do mordowania Polaków. Takie zdarzenie miało miejsce m. in. w sąsiednim Nyrkowie, który istnieje nadal i jest zaznaczony na mapach ukraińskich

Podczas drugiej wojny światowej Polacy małopolscy, bardziej niechętnie niż Polacy z Wołynia, decydowali się na opuszczenie rodzinnej ziemi (jedni – licząc na „powrót Polski”, drudzy – uważając, że „i tu, i tam Sowiety”), co najprawdopodobniej dodatkowo mobilizowało OUN-UPA do dalszego palenia polskich wsi, rabunków i kolejnych mordów.

W nocy z 2 na 3  lutego 1945 r. na Czerwonogród nastąpił atak czortkowskiego kurenia  UPA pod dowództwem Petro Chamczuka „Bystrego”.

walka trwała całą noc. Część wsi spłonęła. Upowcy zdobyli wprawdzie pałac, ale Polacy zdołali odeprzeć ataki w Domu Ludowym i kościele.  Zginęło około 50 z nich, a także ponad 20 zostało rannych, z których część potem zmarła. Według raportu UPA, Ukraińcy stracili tylko 2 zabitych i 4 rannych.

W pobliżu ruin kościoła w Czerwonogrodzie znajduje się mogiła pomordowanych, ale mnie nie udało się jej odnaleźć, aby móc pomodlić się za tych, którzy zginęli tylko za to, że byli Polakami.

Mogiła Polaków pomordowanych przez kureń UPA w Czerwonogrodzie (fot. z internetu)
Mogiła Polaków pomordowanych przez kureń UPA w Czerwonogrodzie (fot. z internetu)

Zamordowani zostali wtedy m.in.: Bronikowska Henryka – lat 62 (siostra zakonna), Buszta Teresa – lat 3, Fałkowicz Celina – lat 26, Czereśniowska Joanna, Glezner Franciszek – lat 17, Grabowiecka Helena – lat 75, Greszczyn Stanisław – lat 30, Krystyna – lat 1, Paulina – lat 20, Grzebińska Helena – lat 72, Jakubiszyn Michał – lat 78, ksiądz proboszcz Jurasz Stefan – lat 60, Kalinka Katarzyna (z Rzepniaków) – lat 25, Kobylański Józef – lat 50, Kotyński Józef – lat 10, Jan – lat 19, Korczyński Teodor – lat 62.

Zginęli tutaj również Polacy z sąsiedniego Nyrkowa: Bobryk Eugeniusz – lat 33, Dąbrowski Piotr – lat 75, Gertych Justyna – lat 70, Kamizelich Antoni – lat 50, Karasowski Ignacy – lat 50, Kurchaniewicz Antonina – lat 45, Małanicz Mieczysław – lat 17, Rzepiak Katarzyna – lat 23, Smolińska Wiktoria – lat 29, Świderska Janina – lat 19, Wojnarowska Maria – lat 48, Zalewski Jan – lat 70, Zawadzka Karolina – lat 35, Marysia – lat 2, Żołyńska Józefa – lat 22, Zygmunt I. – lat 65.

Pobyt w dawnym Czerwonogrodzie jest dla mnie smutnym wspomnieniem zagłady dawnych Kresów II Rzeczypospolitej, w dużej mierze pozostających w zapomnieniu za wschodnią granicą dzisiejszej Polski. Jedynie poprawia mi nastrój wspomnienie wycieczki do wodospadu na Dżurynie, który zachwyca od wieków swoim pięknem.

Zobacz: Władysław Kubów, Terroryzm na Podolu Zachodnim, Warszawa 2008

Filmy: Jest nowy zwiastun „Wołynia”

„Każdy Polak miał zostać unicestwiony”

Adam Cyra

Oświęcim, dnia 13 lipca 2016 r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *