W przeddzień Święta Wojska Polskiego, 14 sierpnia 2014 r., zakończono prace związane z budową pomnika na grobie Kazimierza Smolenia na cmentarzu w Chorzowie. Jego fundatorem jest Rada Ochrony Pomników Walki i Męczeństwa w Warszawie, której zmarły był członkiem.
Kazimierz Smoleń urodził się 19 kwietnia 1920 r. w Chorzowie, kończąc tamł szkołę powszechną, a następnie Państwowego Liceum i Gimnazjum im. Odrowążów, gdzie uzyskał maturę w 1938 r.
Ojciec Kazimierza – Józef Smoleń brał udział we wszystkich trzech powstaniach śląskich, w latach późniejszych zostając prezesem chorzowskiej grupy Związku Powstańców Śląskich. Zginął w KL Mauthausen w 1941 r. Jego nazwisko zostało wymienione na pomniku, wzniesionym na grobie jego żony Heleny i syna Kazimierza .
Już pod koniec 1939 r. Kazimierz Smoleń rozpoczął konspiracyjną działalności w Polskiej Organizacji Partyzanckiej (POP), za co został aresztowany przez gestapo w kwietniu 1940 r. i umieszczony w więzieniu policyjnym w Chorzowie, a następnie w więzieniu przejściowym w Sosnowcu, skąd przewieziono go do KL Auschwitz 6 lipca 1940 r.
W oświęcimskim obozie oznaczono go numerem 1327 i więziony był w nim do 18 stycznia 1945 r. Ewakuowany do KL Mauthausen, przebywał również w jego podobozach Melk i Ebensee, gdzie doczekał wyzwolenia przez żołnierzy amerykańskich 6 maja 1945 r.
Po wojnie ukończył studia na Wydziale Prawa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. W 1955 r. został dyrektorem Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu. pełniąc to stanowisko przez trzydzieści pięć lat.
Kazimierz Smoleń, przeszedł na zasłużoną emeryturę dopiero w wieku siedemdziesięciu lat. Było to w maju 1990 r.
Zmarł w Oświęcimiu, dokładnie w 67. rocznicę wyzwolenia KL Auschwitz, 27 stycznia 2012 r. Miał dziewięćdziesiąt jeden lat. Do końca życia pełnił funkcję wiceprezydenta Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego.
W dniu 18 sierpnia 2014 r. działacze Towarzystwa Opieki nad Oświęcimiem złożyli wiązankę kwiatów i zapalili znicz na grobie Kazimierza Smolenia na cmentarzu w Chorzowie Starym.
Niespodziewanie wdowa Anna Smoleń, która na zaniedbanym i zapomnianym grobie męża nie umieściła nawet tabliczki z jego nazwiskiem, zażądała usunięcia z grobu Kazimierza Smolenia co dopiero wybudowanego pomnika, uznając inicjatywę Rady Ochrony Pomnika Walk i Męczeństwa w Warszawie za działania bezprawne i niemal szargające pamięć jej męża. Zażądała niezwłocznego demontażu nagrobka. W odpowiedzi pracownicy Rady wyjaśnili swoje intencje i przypomnieli jej, że dwukrotnie otrzymała informacje o planowanej budowie wraz z projektem pomnika do uzgodnienia.
Niestety pozostała głucha na te argumenty i nakazała rozbiórkę nagrobka, obciążając Radę jej kosztami. Stwierdziła również, że czyn Rady uniemożliwił jej wypełnienie ostatniej woli zmarłego Kazimierza Smolenia – jednak nie wyjawiła czego ta wola dotyczyła. Można odnieść wrażenie, że chodzi jej o to, aby Kazimierz Smoleń pozostał niemal anonimowym, bez podania żadnej informacji o jego przeszłości – tak jak na nowym nagrobku?
Wielka szkoda, że Anna Smoleń nie zareagowała równie szybko na wspomniane dwa pisma, które Rada skierowała do niej wcześniej w sprawie budowy pomnika, tak jak zareagowała niespodzianie na fakt jego wzniesienia przez Radę. Wywołała w ten sposób niepotrzebną awanturę ze szkodą dla pamięci o Kazimierzu Smoleniu.
Adam Cyra
Oświęcim, dnia 31 października 2014 r.
Zobacz również powiązane wpisy:
1. Niezwykła praca magisterska
2. Kazimierz Smoleń (1920-2012)
3. Wspomnienie o Kazimierzu Smoleniu w 65 rocznicę utworzenia Muzeum w Oświęcimiu.
4. Ukazała się biografia Kazimierza Smolenia (1920-2012)
5. Bezimienny grób Kazimierza Smolenia (1920-2012)
6. Grób nie będzie już bezimienny
Obejrzyj galerię:
Witam serdecznie; Wcale się nie dziwię skandalicznemu zachowaniu żony Anny Smoleń. Nie znam drugiej tak bezdusznej i cynicznej osoby. W podobny sposób zachowała się w stosunku do grobu swojego ojca. Przez 10 lat nie zrobiła własnemu ojcu płyty na grobie, a jak w końcu po tych 10-ciu latach zrobiła to jej siostra, to wraz z matką wpadły we wściekłość i zażądały demontażu grobu. Może Pani Anna Smoleń ma to w genach że chce rozbierać wszystkie grobowce swoich najbliższych. Myślę że jest tu potrzebna interwencja wyższych władz, aby tą Panią doprowadzić do porządku.