Wycieczkę rozpoczęliśmy zapalaniem zniczy przy pomniku obok kapliczki w Olewinie. Pomnik (proszę klikać) ten został wybudowany w 1991 r., a jego fundatorem był nieżyjący już Józef Klich, którego dziadek Wincenty i ojciec Józef zginęli w KL Auschwitz.
Na jego płycie wyryte są nazwiska trzech mieszkańców Olewina, którzy zginęli w niemieckich obozach koncentracyjnych. Dwaj z nich to wspomniani: Wincenty Klich i jego syn Józef, którego rozstrzelano pod Ścianą Straceń na dziedzińcu bloku nr 11. Czwartym z upamietnionych na wspomnianej płycie jest Tomasz Kocjan, który jako żołnierz Wojska Polskiego poległ w obronie Ojczyzny we wrześniu 1939 r.
Potem pojechaliśmy na stary cmentarz w Olkuszu.
Tam zapaliliśmy kolejne znicze przy pomniku, upamiętniającym mieszkańców ziemi olkuskiej, Polaków i Żydów, którzy ponieśli śmierć podczas drugiej wojny światowej w niemieckich więzieniach oraz obozach koncentracyjnych i ośrodkach masowej zagłady.
Dalej trasa naszej podróży historycznej prowadziła przez Trzebinię, Chrzanów i Zator do Monowic, gdzie kiedyś istniał KL Auschwitz III-Monowitz. Dzisiaj ślady po nim to żelbetonowe bunkry, które miały stanowić schronienie dla esesmanów oraz pomnik wzniesiony w środku wsi przez mieszkańców tej miejscowości, którą została odbudowana po wojnie.
Znicz zapalił Bogdan Żurek, którego stryj: Andrzej Żurek, lat 29, zamieszkały w Kluczach koło Olkusza, cieśla, więzień E-2498, zginął w KL Auschwitz III-Monowitz 3 sierpnia 1942 r.
Zapoznaliśmy się także z wyglądem współczesnego Oświęcimia, przejeżdżając m.in. obok zakładów chemicznych, lodowiska, pływalni, cmentarza żydowskiego i oświęcimskiego Zamku, gdzie zatrzymaliśmy się na pobliskim parkingu.
Stąd było już blisko do murów obronnych oraz zabudowy wzgórza zamkowego, a także Muzeum na Zamku, gdzie udostępniono nam wejście na wieżę zamkowa, z której widoczna była panorama Oświęcimia.
Później uczestnicy wyjazdu udali w kierunku Zakładu Salezjańskiego im. księdza Bosko. Wzięli udział w Mszy św. w kościele p.w. Matki Bożej Wspomożenia Wiernych, następnie odwiedzili Centrum Żydowskie, zapoznając się z wielowiekową historią Żydów oświęcimskich.
Przejechaliśmy koło dworca kolejowego w Oświęcimiu i zatrzymaliśmy się dopiero obok dawnego dworca towarowego, gdzie udostępniona jest do zwiedzania tzw. „Judenrampe”. Jest to torowisko między byłymi obozami Auschwitz i Birkenau, na którym zobaczyliśmy ustawiony oryginalny bydlęcy wagon kolejowy. W takich wagonach Niemcy transportowali ludzi do Auschwitz. Od wiosny 1942 do połowy maja 1944 roku na „Judenrampe” niemieccy naziści przywieźli w transportach ponad pół miliona Żydów z całej Europy, a także kilkadziesiąt tysięcy Polaków, głównie więźniów politycznych, Cyganów i przedstawicieli innych narodów.
Lekarze SS, na znajdującym się na wprost torowiska polu i drodze przeprowadzali selekcje wśród przywiezionych Żydów, w wyniku których od 70 do 75 procent osób kierowano natychmiast na zagładę w komorach gazowych KL Auschwitz II-Birkenau.
Odwiedziliśmy także Centrum św. Maksymiliana w Harmężach koło Oświęcimia, gdzie kiedyś był podobóz KL Auschwitz-Harmense. Celem głównym naszego wyjazdu było jednak zapoznanie się z terenem i ekspozycjami Muzeum Auschwitz-Birkenau, czemu poświęciliśmy najwięcej czasu, oddając hołd pomordowanym poprzez zapalenie znicza na głównej płycie pomnika w Brzezince i uczczenie ich pamieci minutą ciszy.
W godzinach popołudniowych nastąpił powrót z Muzeum Auschwitz-Birkenau do Olkusza-Olewina, gdzie w miejscowej leśniczówce przygotowane były prażone, aby przy wspólnym posiłku można było porozmawiać i przekazać sobie wzajemnie wrażenia z podróży do Oświęcimia.
Adam Cyra
Oświęcim, dnia 23 września 2013 r.
Zobacz:
Kot Bruno – ta dziwna historia zdarzyła się naprawdę
Świetny tekst panie doktorze, i ciekawa inicjatywa!