Pomnik Grunwaldzki w Krakowie

Plac Matejki w Krakowie położony jest między ulicą Basztową a Warszawską, w kierunku północnym od Rynku Głównego, na terenach dawnego Kleparza. Niegdyś teren ten był przedpolem Barbakanu, fortu broniącego głównego wjazdu do miasta. Dlatego że był to punkt strategiczny, przez długi okres czasu nie był on zabudowany.

W 1910 roku – w 500. rocznicę zwycięskiej bitwy pod Grunwaldem – na placu Matejki wzniesiono pomnik Grunwaldzki według projektu Antoniego Wiwulskiego. Inicjatorem budowy pomnika i jego fundatorem był Ignacy Paderewski. Pomnik, tak jak wiele innych zabytków, został zburzony w listopadzie 1939 roku przez hitlerowców i ostatecznie przez nich usunięty w kwietniu 1940 roku. Niszcząc ten największy pomnik w Krakowie, plac Matejki ogołocono z pierwszego w Polsce monumentu postawionego ku chwale Grunwaldu.

Pomnik Grunwaldzki w Krakowie
Pomnik Grunwaldzki w Krakowie

Mój ojciec – Józef Cyra – mieszkający wówczas w Przybysławicach koło Ojcowa, był świadkiem burzenia tego pomnika, co stanowiło dla niego wstrząsające, bardzo bolesne przeżycie. Pod wpływem tego poruszającego wydarzenia napisał w lutym 1940 roku wiersz zatytułowany „Na zburzenie pomnika Grunwaldzkiego w Krakowie”, a później obszerny poemat „Grunwald”, nad którym pracę ukończył w czerwcu 1941 roku.

„Na zburzenie pomnika Grunwaldzkiego w Krakowie”

Grunwaldu świeci przez wieki blask,
Złamanej pychy pogrom widnieje,
Nie zbladł nigdy ani zgasł,
A świadczą o tym wiekowe dzieje.

Niezmienny do dziś krzyżacki gad
Znowu się rzucił na polską ziemię,
A świadkiem zbrodni jest cały świat,
Że pragnie zniszczyć słowiańskie plemię.

Grunwaldu kole go w oczy ten
Na wieki pomny, wielki, zwycięski
Praojców naszych sprawiedliwy czyn
dla przyszłej krzyżactwa klęski

I nie mógł Niemiec patrzeć na znak
Sprawiedliwości, a naszej chwały,
Bo w oczy raził go Grunwaldu fakt,
Na niego rzucił wzrok swój zuchwały.

I zburzył pomnik zwycięstwa lwów,
By mu nie mówił o prawdach wiekowych,
Że nowa klęska zbliża się znów
Największy z wielkich czynów epokowych.

O, brutalności, ty źródło łez,
Tyś krótkowzroczna w swym zaślepieniu,
Nie widzisz jeszcze, że idzie kres
Krwiożerczej pysze – twemu istnieniu.

Jaśnieje Grunwald, polskości wróg,
Aż pianą pryska na znak zwycięski,
Nie wierzy, że losem dobry Bóg
Kieruje i daje dla pysznych klęski.

Nie zgaśnie nigdy, bo płonie wciąż
Jak słońce na dziejów firmamencie,
I nigdy go nie zadusi wąż
Pełzający w pychy i fałszu zamęcie.

Zapłonie jaśniej zwycięski znicz
Na polach Grunwaldu zapalony,
A ukorzona germańska dzicz
Powstrzyma krwawe swoje zagony.

28.II.1940 r.

Z poematu „Grunwald”, którego pisanie mój ojciec Józef Cyra ukończył  w czerwcu 1941 roku warto przytoczyć zakończenie:

(…) W głębinach serca swego wierzę szczerze,

Że wkrótce nowa nadejdzie epoka

I będzie Polska silna jak opoka

Z bratnimi ludy całość połączona.

I niczym będzie wtedy wroga strona

Co nas zatracić chciała w zapomnienie

Rzucić i swoje tutaj pokolenie

Osadzić, swoją potęgę budować,

Nas pokonanych gnębić i mordować.

Już pieśń przestworzy to głosi nad ziemią,

Że wkrótce łzy się w radosne zamienią

Uśmiechy, kiedy Orzeł srebrnopióry

Na tle męczeńskiej widoczny purpury

Wolny od więzów wzniesie się w błękity

I imię polskie wywiedzie na szczyty

Prawieków sławy, bo krew ma to w sobie,

Ta krew męczeńska, że nie ginie w grobie,

Lecz owoc daje stokrotny na ziemi

I męczenników chwałą opromieni.

W zakończeniu tym są zawarte znamienne słowa, że hitlerowskie  Niemcy zostaną pokonane i w przyszłości Polska będzie silnym Krajem połączona z bratnimi narodami. Poemat „Grunwald” w całości został opublikowany drukiem w „Biuletynie Towarzystwa Opieki nad Oświęcimiem” w 2010 roku.

Pomnik Grunwaldzki zaś odbudowano, dokładnie go rekonstruując, według stanu sprzed zniszczenia i uroczyście odsłonięto 16 października 1976 roku, w trzydziestą siódmą rocznicę jego zburzenia przez hitlerowców. Przed pomnikiem Grunwaldzkim znajduje się Grób Nieznanego Żołnierza – symboliczna marmurowa płyta, upamiętniająca poległych na polach bitew.

Adam Cyra
Oświęcim, 28 lutego 2010 r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *