Rotmistrz Witold Pilecki – dobrowolny więzień i twórca konspiracji wojskowej w KL Auschwitz, uciekinier z tego obozu i uczestnik Powstania Warszawskiego, po wojnie oficer II Korpusu Polskiego gen. Władysława Andersa we Włoszech, stracony w więzieniu na Mokotowie 25 maja 1948 roku.
Józef Cyrankiewicz – również więzień obozu oświęcimskiego, kiedy został dokonany mord sądowy na Pileckim – był od kilkunastu miesięcy premierem komunistycznej Polski. Był on także więźniem KL Mauthausen, gdzie siedemdziesiąt trzy lata temu został wyzwolony 5 maja 1945 roku.

W różnych tekstach można spotkać się z pomówieniami odnośnie pobytu Józefa Cyrankiewicza w KL Auschwitz. Ich autorzy często sugerują, że były długoletni premier PRL odegrał jako konfident negatywną rolę w obozowym ruchu oporu, a także naganną była jego postawa wobec rtm. Witolda Pileckiego, kiedy ten został uwięziony, a potem był sądzony i oczekiwał na wykonanie wyroku śmierci.
Cyrankiewicz nie przyczynił się do śmierci Rotmistrza Pileckiego
Józef Cyrankiewicz nie był nigdy członkiem utworzonego przez rtm. Witolda Pileckiego konspiracyjnego Związku Organizacji Wojskowej w KL Auschwitz, jak również przebywając w tym obozie nigdy nie poznał osobiście Witolda Pileckiego. O jego działalności w obozowym ruchu oporu Cyrankiewicz wiele słyszał, kojarzył go jednak z więźniem o nazwisku Tomasz Serafiński, pod którym to nazwiskiem rotmistrz był zarejestrowany w obozie.
Potwierdził to sam Pilecki w meldunku wysłanym z Kraju 4 września 1946 roku do sztabu II Korpusu we Włoszech (kopia tego meldunku jest przechowywana w Archiwum Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu). Ponadto Pilecki ani w raporcie dla Komendy Głównej Armii Krajowej z jesieni 1943 roku, sporządzonym już po jego ucieczce z KL Auschwitz, ani w powojennym raporcie z 1945 roku nic nie wspomina o jakiejkolwiek znajomości z Józefem Cyrankiewiczem (kopie raportów są przechowywane w Archiwum Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu).
Obecnie nie ma także żadnych wiarygodnych dokumentów, które potwierdzałyby wyjątkowo negatywną rolę, jaką rzekomo miał odegrać Józef Cyrankiewicz podczas procesu rtm. Witolda Pileckiego w 1948 roku. W zaistniałej sytuacji niewątpliwie Józef Cyrankiewicz zachował się biernie, chociaż niewiele mógł pomóc, ponieważ prośby o ułaskawienie rozpatrywał prezydent Bolesław Bierut, który rzadko korzystał z przysługujących mu uprawnień i z reguły zatwierdzał wcześniej zapadłe wyroki śmierci.
Odnośnie działalności Józefa Cyrankiewicza w obozowym ruchu oporu koniecznie należy zacytować fragment zachowanego raportu komendantury policji bezpieczeństwa w Katowicach z dnia 18 grudnia 1944 roku:
„Jak wynika z przechwyconego materiału, obóz koncentracyjny w Oświęcimiu jest także w strefie działania AK. Z ramienia inspektora obozem zajmuje się Wojskowa Rada Obozu – WRO (…). Jako komendant obozu z ramienia AK wyznaczony został niejaki „Rot”. Zajmuje się on zwłaszcza sporządzaniem raportów o sytuacji w obozie i przekazywaniem ich da-lej do okręgu (…). Obecnie organizacja ta jest rozpracowywana, o czym po upływie pewnego czasu, sporządzony zostanie specjalny raport”.
Z przedstawionego fragmentu raportu – sporządzonego na podstawie doniesień obozowego gestapo – jednoznacznie wynika, że starano się wówczas dopiero rozpracować obozowy ruch oporu, znając jedynie pseudonim jego przywódcy.
Na szczęście już wkrótce – 27 stycznia 1945 roku – obóz oświęcimski do którego weszli żołnierze Armii Czerwonej przestał istnieć.
O tamtych dramatycznych zdarzeniach przypomina dzisiaj odwiedzającym Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu wystawa na piętrze w bloku nr 11, zatytułowana „Obozowy i przyobozowy ruch oporu”, gdzie między innymi pokazane są zdjęcia więźniów KL Auschwitz, najbardziej zasłużonych w obozowej konspiracji. Niestety ekspozycja ta od kilku lat jest niedostępna dla odwiedzających Muzeum Auschwitz, przeciwko czemu już kilka razy protestowałem na moim blogu.
Na pierwszym miejscu znajduje się fotografia rtm. Witolda Pileckiego a nieco dalej zdjęcie Józefa Cyrankiewicza. W dokumentacji archiwalnej Muzeum oświęcimskiego jest bowiem wiele wzmianek o jego pozytywnej postawie w KL Auschwitz, nie ma natomiast dowodów na to, jakoby jego działalność w obozie była haniebna. W aktach procesowych Witolda Pileckiego też nie ma śladu, aby ówczesny premier PRL przyczynił się do skazania i rozstrzelania bohaterskiego Rotmistrza.
Adam Cyra
Oświęcim, 5 maja 2018 r.