Podczas uroczystości związanych z 73. rocznicą wyzwolenia KL Auschwitz, spotkałem na terenie Muzeum Auschwitz-Birkenau niezwykłego świadka historii, który dzisiaj ma 98 lat.
Był nim były więzień tego obozu Kazimierz Tafil, który mieszka we wsi Pruszyn-Pieńki, położonej osiem kilometrów od Siedlec. Przed swoim domem wybudował kaplicę zaprojektowaną jako pomnik pamięci z napisem: „Projektant i Wykonawca Kazimierz Tafil – wdzięczny Bogu za ocalenie i Przeżycie Piekła na Ziemi w Oświęcimiu 1940-1945”.
Kazimierz Tafil urodził się 2 kwietnia 1920 roku w Okrzei na Podlasiu. Jego ojciec był nauczycielem, działaczem społecznym i organistą w miejscowym kościele. W 1937 roku rozpoczął pracę w Kąkolewnicy i pracował tam do wybuchu wojny. W 1940 roku rozpoczął działalność konspiracyjną, co stało się dwa lata później powodem jego aresztowania przez gestapo razem z dwoma braćmi i szwagrem. Bracia: Ryszard (nr 40598) i Jerzy (nr 40596) oraz szwagier Karol Dąbrowski (numer obozowy nieznany) zginęli w KL Auschwitz. Kazimierz Tafil (nr 40597) został z tego obozu przeniesiony do KL Natzweiler, gdzie wykonywał niewolniczą pracę w kamieniołomach. Tam także doczekał wyzwolenia.
Wspomniany pomnik przed Jego domem w Pruszynie-Pieńkach łączy w sobie trzy elementy. Pierwszym z nich jest kaplica poświęcona Św. Maksymilianowi Marii Kolbe, zamordowanemu w Auschwitz, podobnie jak dwóch braci Kazimierza Tafila. Drugim elementem jest kamienna ściana, mieszcząca w specjalnych urnach ziemię z pól bitewnych oraz miejsc martyrologii narodu polskiego w czasie drugiej wojny światowej. Trzeci element i ostatni z nich to krzyż, jak również portret upamiętniający wizytę Ojca Świętego Jana Pawła II w Siedlcach w 1999 roku.
Zobacz: Przeżyłem piekło Auschwitz
Adam Cyra
Oświęcim, 2 lutego 2018 r.