Piłkarz z Auschwitz

Stanisław Maliński (1923-1999)

W dniu 9 września 1944 r. zbiegło z KL Auschwitz pięciu Polaków. Wśród nich było trzech więźniów z pierwszego transportu polskich więźniów politycznych, który przybył do oświęcimskiego obozu z więzienia w Tarnowie 14 czerwca 1940 r.  Byli to: Stanisław Maliński (nr 69) z Tarnowa, Stanisław Furdyna (nr 193) i Antoni Wykręt (nr 613).

Zbiegowie zasilili szeregi oddziału AK „Sosienki” pod dowództwem por. Jana Wawrzyczka i wraz z innymi partyzantami tego oddziału przejmowali dalszych uciekinierów z KL Auschwitz. Zasłynęli z akcji pod Oświęcimiem, które zaskakiwały nie tylko brawurą, lecz również pomysłowością.

Po zatrzymaniu furmanki „przebierańcy” jako rzekomi funkcjonariusze obozowego gestapo kazali skutym więźniom zejść z wozu. Zaczęli ich bić i kopać, wymyślając im, że rzekomo od paru godzin są poszukiwani w celu przeprowadzenia dalszego śledztwa.

Stanisław Furdyna, zginął w wieku 28 lat

Konwojent wydał więźniów, prosząc tylko o pokwitowanie ich odbioru. Jego prośba została spełniona. Uwolnionymi w ten sposób więźniami byli: Stanisław Zyguła (nr 682) – więzień pierwszego transportu tarnowskiego, pochodzący z miejscowości Skopanie na Podkarpaciu i Marian Szayer (nr 17036), pochodzący ze Starego Sącza, student Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.

Marian Szayer i wspomniany wcześniej Stanisław Furdyna zginęli 3 grudnia 1944 r. w potyczce z esesmami w Budach-Borze koło Brzeszcz, natomiast żywcem ujęto Antoniego Wykręta, pochodzącego z okolić Nowego Sącza który był oficerem rezerwy Wojska Polskiego.

Antoni Wykręt (po wojnie Andrzejewski)

Wrzucony został na ciężarówkę, którą zamierzano go zawieźć z powrotem do obozu na publiczną egzekucję. Schwytany partyzant nie stracił jednak odwagi. Uwolnił swoje ręce z więzów i gdy ciężarówka zmniejszyła szybkość na zakręcie, wyskoczył z niej do przydrożnego rowu. Esesmani otworzyli ogień za uciekającym, ale kierowca ciężarówki, którym był Richard Böck, współpracujący w obozie z więźniami, dodał gazu udając, że ucieka przed strzelaniną spowodowaną partyzancką zasadzką, czym uratował życie Antoniemu Wykrętowi. Ten po wojnie zmienił nazwisko na Andrzejewski i wyjechał do Kanady, gdzie zmarł w 1995 r.

Najmniej znane są późniejsze losy Stanisława Malińskiego, który urodził się 23 stycznia 1923 r. w Tarnowie. W chwili aresztowania przez gestapo był uczniem, miał 17 lat i był piłkarzem Tarnovii. 

Marian Szayer, zginął w wieku 25 lat

W KL Auschwitz odbywały się mecze piłkarskie więźniów, w których parę razy zagrał, lecz zrezygnował w ich udziale, bowiem tak mecz pochłaniał masę energii, a on przecież był źle odżywiany, wręcz zagłodzony. Po swojej ucieczce z obozu z bronią w ręku walczył w oddziale AK „Sosienki”.

Wojnę przeżył, wrócił do rodzinnego Tarnowa i znowu zagrał. W 1947 r. Tarnowia wywalczyła ekstraklasę, a Maliński właśnie od tego roku grał w I zespole. W ekstraklasie jednak nie zagrał z powodu dwukrotnych kontuzji stawu kolanowego.

Ukończył Technikum Ekonomiczne, założył rodzinę i najdłużej pracował w oddziale monopolu tytoniowego. Wrócił wprawdzie do klubu, ale już w charakterze działacza, wiceprezesa ds. sportowych

Grób Stanisława Malińskiego na Starym Cmentarzu w Tarnowie

Po wojnie Muzeum Auschwitz-Birkenau odwiedzał kilkakrotnie. Pierwszy raz, gdy Tarnowia grała z Unią Oświęcim. Koledzy piłkarze prosili go wtedy, aby ich oprowadził po terenie byłego obozu, w którym udało mu się zagrać w piłkę i szczęśliwie przeżyć w nim pobyt.

Stanisław Maliński zmarł 26 listopada 1999 r. i został pochowany na Starym Cmentarzu w Tarnowie.

Posłuchaj: Niezłomny straceniec. Opowieść o Antonim Andrzejewskim vel Wykręt (nr 613)

Adam Cyra

Oświęcim, 4 grudnia 2024 r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *