Ze Lwowa poprzez Auschwitz do Argentyny

Ludmiła Maria Dąbrowska, Lwów 1935 r.

Niedawno przeczytałem książkę, której Autorką jest Ludmiła Maria z Dąbrowskich Moszoro, zatytułowaną „Wspomnienia 1939-1945” (okładka i treść wspomnień – kliknij). Publikacja ta została wydana w Buenos Aires w Argentynie w języku polskim w 2016 r. Ukazało się także w tym kraju jej wydanie w języku hiszpańskim. Autorka tych niezwykłych wspomnień zmarła w Argentynie 22 października 2012 r.

Jej syn Bartłomiej Stanisław Moszoro napisał: Ludmiła Maria Dąbrowska urodziła się we Lwowie w styczniu 1917 r. we Lwowie. Podczas jej studiów uniwersyteckich wybuchła II wojna światowa. Ścigana za swoją postawę patriotyczną przez sowieckie NKWD, w maju 1940 roku Ludmiła przekracza granicę, przechodząc na niemiecką stronę okupacyjną. Zostaje aresztowana przez Gestapo w Krakowie w styczniu 1941 r. Po prawie dwuletnim pobycie w więzieniu Montelupich, w listopadzie 1942 r. zostaje wysłana do Oświęcimia, gdzie przebywa do stycznia 1945 r. W transporcie ewakuacyjnym przechodzi przez obozy w Ravensbrück, Malchow i Lipsku aż do uwolnienia w maju 1945 r.

Ludmiła Maria Dąbrowska, zdjęcie obozowe

Wychodzi za mąż w Londynie za inż. Kazimierza Wiktora Moszoro i emigruje w listopadzie 1947 r. do Argentyny. Gorąca katoliczka, matka czworga dzieci a babcia dziesięciorga wnuków zdecydowała się, na usilną prośbę rodziny i przyjaciół, opowiedzieć niektóre ze swoich przeżyć tego tragicznego okresu historii powszechnej. Mając już przeszło 80 lat napisała swoje „Wspomnienia 1939 – 1945” w języku hiszpańskim dla środowiska argentyńskiego. Później książka została przetłumaczona na język polski, poprawiona przez autorkę i wydana już pośmiertnie.

Ludmiła Maria Dąbrowska i Kazimierz Wiktor Moszoro w dniu swojego ślubu, Londyn 1947 r.

Udało mi się nawiązać kontakt mailowy z Bartłomiejem Stanisławem Moszoro, który jest Konsulem Honorowym RP w Rosario w Argentynie. Panu Moszoro przesłałem zdjęcie obozowe Jego Matki, które przechowywane jest w zbiorach archiwalnych Muzeum Auschwitz-Birkenau. Otrzymałem odpowiedź wraz z udostępnieniem cennych materiałów historycznych w linkach, z których będą mogli także korzystać Czytelnicy mojego bloga.

Pan Konsul napisał do mnie: Dziękuję Panu za przysłanie zdjęcia mojej Matki. Pański gest dodaje mi więcej siły w poszukiwaniu i zabezpieczaniu dokumentów historycznych. W maju 2023 r. przekazałem do Instytutu Pamięci Narodowej 25 kilogramów dokumentów rodzinnych. https://wszystkoconajwazniejsze.pl/pepites/bartlomiej-moszoro-archiwum-pelne-pamieci-ipn/ W IPN zrobiono poszukiwania o mojej Matce w archiwach więzienia Montelupich i Auschwitz i dali mi sporo kopii dokumentów. Więcej rodzinnych dokumentów zostało zeskanowane przez Fundację Karta: https://kierunekargentyna.pl/seria/pl_1001_fok_0150_0001_0142/ Też opublikowano artykuły w: https://idmn.pl/baza-wiedzy/ludmila-maria-z-dabrowskich-moszoro-wspomnienia-1939-1945/ Osobiście zbieram i opisuję (po polsku i po hiszpańsku) rodzinną historię dla potomków mojej Matki Ludmiły: czworo dzieci, dziesięcioro wnuków i – na razie – 21 prawnuków. 

Na zakończenie mojego wpisu chciałem wyrazić moje szczere uznanie i podziw dla Autora powyższych słów, który historię martyrologii Polaków propaguje i przybliża Czytelnikom wspomnień Jego Matki w dalekiej Argentynie, tak bardzo odległej od Polski.

Adam Cyra

Oświęcim, 14 grudnia 2023 r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *