Wystawa „Oni tu byli”, której uroczyste otwarcie nastąpiło w Miejskim Ośrodku Kultury, Sportu i Rekreacji w Chełmku 6 czerwca 2011 r., opracowana została według scenariusza Marka Księżarczyka, na podstawie odnalezionej dokumentacji, związanej z załogą SS w KL Auschwitz. Otwarcie tej niecodziennej ekspozycji było możliwe dzięki życzliwości i pomocy dyrektora Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Chełmku, Waldemara Rudyka.
Marek Księżarczyk, Prezes Oddziału Miejskiego Towarzystwa Opieki nad Oświęcimiem w Oświęcimiu, wiosną ubiegłego roku dowiedział się, że jeden z mieszkańców Oświęcimia w trakcie remontu swojego domu, odkrył kiedyś na strychu dokumenty, dotyczące głównie lekarzy i aptekarzy SS z KL Auschwitz. Zachowało się ich około trzysta.
Znalazca tych dokumentów pozwolił część z nich zeskanować. Wśród nich są np. imienne upoważnienia do pobrania przez wspomnianych powyżej esesmanów przydziałów masła i cukru.
Na jednej z takich kartek żywnościowych znajduje się nazwisko lekarza załogi SS w KL Auschwitz, Horsta Fischera, sądzonego po wojnie w NRD i straconego w 1966 r., na innej natomiast nazwisko Heinza Thilo, lekarza oddziałów SS i lekarza obozowego m.in. w obozie cygańskim w KL Auschwitz II-Birkenau, zmarłego 13 maja 1945 r., czy też nazwisko aptekarza SS, Victora Capesiusa.
Dr Victor Capesius był sądzony w 1965 r. podczas drugiego procesu niemieckich nazistowskich zbrodniarzy we Frankfurcie nad Menem. Skazano go wówczas na dziewięć lat więzienia, lecz na poczet kary zaliczono mu wcześniejszy pobyt w areszcie i wolność odzyskał już w 1968 r. Zmarł w Göppingen w 1985 r.
Bohaterem powyższej uroczystości w Chełmku był Józef Paczyński, któremu Konsul Generalny Republiki Federalnej Niemiec, dr Heinz Peters, co warto przypomnieć, wręczył na początku tego roku Krzyż Zasługi na Wstędze Orderu Zasługi Republiki Federalnej Niemiec za dotychczasową pracę edukacyjną z młodzieżą, przyczyniającą się do porozumienia narodów polskiego i niemieckiego. Krzyż Zasługi został formalnie przyznany przez prezydenta Niemiec, Christiana Wulffa.
Józef Paczyński urodził się 29 stycznia 1920 r. w Łękawicy k. Wadowic. Uczestniczył w kampanii wrześniowej 1939 r. i dostał się do niewoli niemieckiej, z której udało mu się zbiec. Potem próbował przedostać się do Armii Polskiej we Francji, tworzonej tam przez gen. Władysława Sikorskiego, lecz zatrzymany został na Słowacji i osadzony w areszcie w Tyliczu. Tu przeszedł ciężkie śledztwo, a następnie gestapowcy przewieźli go do więzień w Nowym Sączu i Tarnowie.
Deportowany do KL Auschwitz 14 czerwca 1940 r., otrzymał numer 121 i ewakuowany został z tego obozu dopiero w styczniu 1945 r., uczestnicząc wraz z innymi więźniami w Marszu Śmierci aż do Wodzisławia Śląskiego, skąd wywieziono go do KL Mauthausen. Więziony był w filiach tego obozu w Melku i Ebensee, gdzie pracował w sztolniach oraz przeżył straszliwy głód, wyzwolony przez żołnierzy amerykańskich 6 maja 1945 r.
Józef Paczyński , który dzisiaj ma 91 lat i mieszka w Krakowie, przez dłuższy okres czasu pracował w KL Auschwitz jako obozowy fryzjer. Swoją pracę wykonywał w zakładzie fryzjerskim, który znajdował się obok apteki SS (dzisiejszy budynek dyrekcji Muzeum Auschwitz-Birkenau). Strzygł nawet samego komendanta obozu Rudolfa Hőssa, o czym tak wspominał: Pracowałem sumiennie, esesmani to chyba doceniali, niektórzy mnie nawet lubili. Pewnego razu wykryto, że Arno Böhm kradnie towar dla niemieckich prostytutek osadzonych w obozie. Nowy kapo, który go zastąpił, miał dalej strzyc Hössa, ale zrobił to tylko raz i ponownie komendant się nie zjawił. Zamiast Hössa przyszedł podoficer z kompani wartowniczej i polecił przysłać „małego Polaka” do komendanta. „Klein Pole” (mały Polak) to byłem ja.
Ręce i nogi mi się zatrzęsły. Spakowano mi maszynkę, naostrzono brzytwy, po czym zaprowadzono do willi Hössa. W drzwiach czekała już jego żona. Odprawiła podoficera i skierowała mnie na pierwsze piętro do łazienki. Wkrótce zjawił się komendant. Stanąłem na baczność, powiedział tylko „kein Wort!” (ani słowa) i usiadł na fotelu. Bałem się strasznie. Na szczęście widziałem wcześniej, jak Arno strzygł Hössa. Najpierw podgoliłem włosy nad uszami, potem resztę wyrównałem maszynką. Podziękowałem i wyszedłem. Odtąd niemal co tydzień przychodził po mnie podoficer.
Po wojnie Józef Paczyński ukończył studia i pracował jako nauczyciel, a potem został dyrektorem w Technikum Mechaniczno-Elektrycznym w Brzesku. Na przestrzeni ostatnich lat Józef Paczyński wielokrotnie spotykał się z młodzieżą polską i niemiecką. Dla młodych Niemców wygłasza prelekcje m.in. w Międzynarodowym Domu Spotkań Młodzieży w Oświęcimiu, zawsze przykuwając uwagę słuchaczy jako niezwykły i żywy świadek historii. Podobnie było na spotkaniu w Miejskim Ośrodku Kultury, Rekreacji i Sportu w Chełmku w dniu 6 czerwca 2011 r.
Zainteresowaniem cieszyła się również wystawa „Oni tu byli”, prezentująca niezwykłe dokumenty, które przeleżały w zapomnieniu ponad pół wieku. Wśród nich jest także imienny przydział dodatkowej żywności dla Hedwig Hőss, żony komendanta KL Auschwitz. Obecnie wszystkie te dokumenty posiada ich znalazca, który prosił o niepodawanie swojego nazwiska i zachowanie jego anonimowości.
Adam Cyra
Oświęcim, 9 czerwca 2011 r.